KAUT na Politechnice Krakowskiej
Zespół Oceniający KAUT zakończył swoje prace. Dziekan
Wydziału Mechanicznego prof. dr hab. inż. Stanisław Michałowski
i dziekan Wydziału Architektury prof. zw. dr hab. inż. arch. Wacław
Seruga otrzymali wyniki prac komisji.
- Panie Dziekanie - rozmawiam z prof. Stanisławem
Michałowskim, dziekanem WM - w poprzednim numerze "Naszej Politechniki"
pisaliśmy o pobycie na PK Komisji Akredytacyjnej Uczelni Technicznych.
Niedawno w Krakowie wręczono pierwsze certyfikaty. Na Pana wydziale
ocenie tej podlegały dwa kierunki, ale certyfikat dostał tylko jeden
- automatyka i robotyka.
- Słowo "dostał" sugeruje, że ten drugi go nie dostał.
To nie jest tak, w tym przypadku decyzja została odroczona do momentu
spełnienia warunku.
- Którym jest?
- W przypadku mechaniki i budowy maszyn, bo o nim mówimy, odroczenie
dotyczyło jednego z wymogów podstawowych, którym jest proporcja
liczby studentów do liczby profesorów i doktorów habilitowanych
stanowiących minimum kadrowe dla tego kierunku. W zarządzeniu MENiS
pojawił się ów wskaźnik (będący normą) - 90 studentów na jednego
samodzielnego pracownika. U nas jest on za wysoki (120 do 1), ale
mam nadzieję, że w nowym roku akademickim uda się tę normę zachować
i wtedy otrzymanie certyfikatu będzie tylko formalnością.
- Jak Pan Dziekan zamierza to osiągnąć?
- Skoro wymogiem dla kierunku studiów jest posiadanie 8 samodzielnych
pracowników, to może na nim być nie więcej niż 560 studentów. Będziemy
musieli trochę "posterować" przyjęciami na poszczególne
kierunki. Przyjmować więcej studentów tam, gdzie kadra jest słabiej
wykorzystywana, a także, niestety, zmniejszyć liczbę studentów.
Gdy uda się to osiągnąć, to po 30 listopada przedstawię odpowiedni
raport do KAUT - wówczas powinniśmy otrzymać certyfikat.
- To, co Pan Dziekan powiedział, dotyczyło jednego kierunku.
Proszę powiedzieć, dlaczego automatyka i robotyka otrzymała certyfikat
tylko na dwa lata, skoro w decyzji czytamy "w uznaniu wysokiej
jakości kształcenia"?
- KAUT przyznaje certyfikaty w dwóch wariantach - na 2 i 5 lat.
No cóż, są to pierwsze certyfikaty. Okazało się, że wśród wymogów
dodatkowych jest punkt mówiący o tym, że jednostka prowadząca dany
kierunek powinna mieć prawo do nadawania stopnia doktora. Automatyka
i robotyka nie miała tych uprawnień, gdy sporządzaliśmy raport samooceny.
Było to jakiś czas temu, rozwój kadry następuje i w związku z tym
mam zamiar na nowo przedstawić ten raport, a wtedy zobaczymy.
- Jeszcze jedno pytanie. Warto było wkładać tyle pracy i
wysiłku w uzyskanie czegoś, co właściwie - poza satysfakcją - nic
nie daje?
- Zdecydowanie tak. Środowisko akademickie już dawno dostrzegało
potrzebę uruchomienia mechanizmów oceny jakości kształcenia, wychodząc
z założenia, że zwiększanie liczby studentów może mieć wpływ na
jakość, ponadto powstały uczelnie niepaństwowe, gdzie z tą jakością
bywa różnie. Procedura KAUT ujawnia pewne zagrożenia, można się
do nich odnieść, usunąć, a tym samym być lepiej przygotowanym na
przyjęcie Państwowej Komisji Akredytacyjnej która, w przeciwieństwie
do KAUT, ma prawo stosowania sankcji - do zamknięcia kierunku włącznie.
- Pana wydziałowi to raczej nie grozi.
- Ja też tak sądzę.
- Panie Dziekanie - zwracam się do prof. Wacława Serugi,
dziekana WA - mam pytanie - jak to możliwe, że Wydział Architektury,
mający akredytację Królewskiego Instytutu Brytyjskich Architektów,
nie dostał pozytywnej decyzji KAUT? Wywołało to duże zdziwienie
i sporo komentarzy.
- Zupełnie niepotrzebnie. RIBA analizuje wyłącznie pod kątem merytorycznym,
ma inne kryteria. KAUT jest może bardziej formalistyczna, stosuje
też nieco odmienne kryteria. Przy 22 punktach oceny u nas nie był
dopełniony jeden - liczebność grup projektowych. Nasze grupy są
18-osobowe, a powinno w nich być maksimum 15 studentów. Rada Wydziału
5 marca br. podjęła uchwałę o zmianie liczebności grup, co zostało
przekazane do KAUT. Muszę przyznać, że większym moim zmartwieniem
jest dodatkowe obciążenie finansowe wydziału. Cóż, będę musiał sobie
z tym jakoś poradzić.
- Żeby Zespół Oceniający podjął pracę, musi się zgłosić
minimum 5 uczelni. Wie Pan może, jak wypadły kierunki architektura
i urbanistyka gdzie indziej?
- Wiem tylko tyle, że certyfikat otrzymała jedynie Politechnika
Wrocławska. Natomiast my, przy tak wysokiej ocenie merytorycznej
i jakościowej, powinniśmy go dostać po kwietniowym posiedzeniu KAUT.
Dam pani wtedy znać.
- Dziękuję Panom Dziekanom za znalezienie czasu dla "Naszej
Politechniki"
Elżbieta Barowa
|
|
|