GALERIE


GALERIA "GIL"

Klub Pracowników Politechniki Krakowskiej

Galeria Gil

Jan Kurek

    Sztuka jest życiem, a życie jest sztuką - tę łacińską maksymę wyznają i realizują Zofia i Stanisław Wywioł. To artystyczne małżeństwo jest rzadkim przykładem koegzystencji dwóch artystycznych osobowości. Trudy i emocje tworzenia są przez nich wspólnie przeżywane i przetrawiane, stanowią fundament - podstawę ich świata, rodziny. Oboje są absolwentami krakowskiej ASP. Powstające w zaciszu ich pracowni obrazy - udrapowane kompozycje Zofii, uskrzydleni Ikarowie Stanisława - to dzieła przemyślane, świetne technicznie, o wielkiej dynamice i ekspresji. A przecież potrafią uchwycić piękno tego świata w martwej naturze (Zofia) czy portrecie (Stanisław - portrety córki Anny). Wydaje się, że ich prac nie trzeba poddawać artystycznej analizie, bronią się same, już przy pierwszym kontakcie. Można się było o tym przekonać na ich wspólnej wystawie w naszej Galerii.

       


 

    Akwarele Lucjana Ostrowskiego powstawały jakby od niechcenia - towarzysząc realizacjom projektów wnętrz i kamieniarki na terenie całej Polski. Autor, absolwent Wydziału Architektury Wnętrz krakowskiej ASP, zajmuje się również grafiką użytkową (m.in. I i II nagroda za znak firmowy Galerii "Pryzmat"). Akwarele tego artysty powstają jakby mimochodem przy okazji mieszania się kolejnych barw na wilgotnym papierze. Nie jest to jednak proces przypadkowy - tak poszczególne kompozycje, jak i ich zestawienia barwne są realizacją i przeżyciem twórczego zamysłu ich autora. Przykuwają uwagę zwłaszcza kompozycje z płomiennych, jesiennych drzew.

 

 


 

    Twórczość Marii Dulęby to staranie o to, by przywrócić sztuce jej odwieczny sens, to jakby intymne wyznanie artysty o świecie, innych, sobie, swych niepokojach i zachwytach. Obrazy tej artystki są swoistą kontynuacją ponadczasowego nurtu w sztuce - stroniącego od bufonady i tanich, mających przynieść rozgłos skandali. Twórczość artystyczna jest dla niej wielkim zobowiązaniem i odpowiedzialnością. Choć, jak sama mówi, malowanie przychodzi jej z wielkim trudem, to jest jednocześnie rzadką satysfakcją. To artystyczne przeżywanie widoczne jest tak w nostalgicznych pejzażach paryskich, jak i w portretach Ojca Pio i Siostry Faustyny. Nieco inaczej jest z architektonicznymi pejzażami z Hiszpanii, w których artystka bawi się formami rozgrzanych słońcem ścian.

 


 

    Trudno pisać mi o własnej wystawie (Jan Kurek - Wyprawa kijowska 2002), na której prezentowane są fotografie z tegorocznego wyjazdu z grupą studentów na Ukrainę. Niezwykle trudno było także dokonać wyboru zdjęć z kilkakrotnie większej ich liczby niż ostatecznie pokazano na wystawie. Ukraina - jej krajobrazy, ludzie, kontrasty, bogata spuścizna kulturowa i bieda ludzkiej egzystencji (zwłaszcza na wsi) - to kraj i temat fascynujący. Pewien element przypadkowości w jej poznawaniu jest tym bardziej intrygujący i skłaniający do kolejnych przyjazdów. I chociaż celem tych naukowych wypraw jest przede wszystkim dokumentowanie drewnianej architektury cerkiewnej, to jednak nie sposób oprzeć się utrwalaniu na fotograficznej kliszy towarzyszącego tej architekturze kulturowego, krajobrazowego i historycznego kontekstu.