Niewidoczna turystyka
Mijają wakacje,
okres wypoczynku urlopowego połączony często z atrakcyjnymi podróżami. Dla
wielu były to na pewno udane wyjazdy. Rzadko podczas tych podróży, jak i na
co dzień, zdajemy sobie sprawę z wielu niewidocznych problemów, jakie obecnie
towarzyszą turystyce w Polsce i na świecie. Wiele z nich miało lub będzie
mieć wpływ na warunki spędzania naszych urlopów. Warto więc przynajmniej w
ogólnym zarysie zapoznać
się z nimi.
Turystyka jest jedną z największych gałęzi gospodarki na
świecie. Szacunkowo w roku 2000 światowe dochody z turystyki i podróży
wynosiły 3,6 biliona dolarów, stanowiąc prawie 11 proc. światowego produktu
brutto. Liczba osób zatrudnionych w sektorze turystycznym w 2000 r. przekroczyła
190 mln, co stanowiło ok. 8 proc. wszystkich miejsc pracy na świecie.
Turystyka generowała około 10 proc. światowych wpływów z podatków i 13
proc. przychodów z eksportu.
Według informacji Światowej Organizacji Turystyki, ogłoszonej
w czerwcu 2002 r., po latach stabilnego wzrostu w roku 2001 odnotowano o 0,6
proc. – w porównaniu z rokiem poprzednim – spadek liczby międzynarodowych
podróży turystycznych. Przyczyniło się do tego kilka zjawisk i wydarzeń,
takich jak ataki terrorystyczne w USA, eskalacja konfliktu
na Bliskim Wschodzie, epidemia BSE w Wielkiej
Brytanii, Irlandii i Holandii oraz osłabienie koniunktury gospodarczej w wielu
krajach.
Także i w polskiej gospodarce turystyka wciąż odgrywa
znaczącą rolę. W sektorze turystyki, w szerokim rozumieniu tego pojęcia,
zatrudnienie znajduje około 1 mln osób. Przyjmowanie turystów zagranicznych w
Polsce jest nadal źródłem znacznych przychodów dewizowych. W roku 1997
– najlepszym w ostatnim dziesięcioleciu – wyniosły
one 8,7 mld dolarów USA. Były więc porównywalne z 1/3 wartości całego
eksportu towarowego. Przychody to rezultat wydatkowania przez cudzoziemców
dewiz na noclegi w hotelach, wyżywienie w restauracjach, zakupy odzieży, zakup
paliw silnikowych oraz usługi rekreacyjne,
kosmetyczne, fryzjerskie, kulturalne, sanatoryjne, itp. Warto zauważyć, iż
eksport ten był możliwy bez wywożenia czegokolwiek z kraju i służył dobrze
rozwojowi wielu dziedzin naszej gospodarki.
Rok 2001 nie był dobry również dla polskiej turystyki.
Przyspieszył zapoczątkowany w 1998 r. spadek odwiedzin turystów
zagranicznych w Polsce. Także i w innych formach turystyki odnotowano wyniki
gorsze niż w roku poprzednim. W 2001 r. przyjęliśmy w Polsce około 15 mln
turystów z zagranicy. Stanowiło to około
3,7 proc. ogółu turystów zagranicznych obsłużonych w różnych krajach
Europy, dzięki czemu Polska uplasowała się na 13. miejscu w świecie (tuż
za Węgrami). Liczba turystów była jednak aż o 13,8 proc. niższa od liczby
turystów zagranicznych obsłużonych w
naszym kraju w roku 2000. Szacowany zaś przez Instytut Turystyki przychód
dewizowy z tego tytułu oraz z tytułu wydatków tzw. osób przyjeżdżających
(nie korzystających z żadnego noclegu) wyniósł 4,8 mld USA i był o 1,3
mld niższy niż w roku poprzednim. Nie
można nie zauważyć rażąco dużego tempa spadku tego przychodu w porównaniu
z latami poprzednimi. W latach poprzednich, począwszy od 1998 r., roczny spadek
liczby turystów przyjeżdżających do Polski wynosił średnio 4 proc.
Według szacunku Instytutu Turystyki w roku 2001 Polacy
przekraczali granicę w celach turystycznych 7,7 miliona razy (niektórzy
kilkakrotnie). Oznacza to spadek liczby podróży za granicę o około 20 proc.
w stosunku do roku 2000. Także w krajowych wyjazdach turystycznych uczestniczyło
w roku 2001 około
4 proc. Polaków mniej niż w roku poprzednim. Przy czym 60 proc. z nich w
czasie swoich krajowych wyjazdów przebywało u krewnych i znajomych lub
korzystało z domków letniskowych oraz przyczep i namiotów. Nie byli więc
klientami biur podróży.
Niepokojącym
zjawiskiem jest to, iż spadkowa tendencja (według badań wymienionego już
Instytutu Turystyki) nadal się utrzymuje. W pierwszym półroczu 2002 za granicę
wyjechało o 10,7 proc. mniej Polaków niż w analogicznym okresie roku
2001, a także aż o 25,1
proc. mniej cudzoziemców przyjechało do naszego kraju. Ten spadek popytu na usługi
turystyczne, będące dobrem wyższego rzędu, jest spowodowany przede wszystkim
zubożeniem społeczeństwa, a także niestabilną sytuacją międzynarodową.
Wpływa on także na sytuację
ekonomiczną różnych przedsiębiorstw turystycznych, a szczególnie negatywnie
odbija się na działalności biur turystycznych. Trzy polskie biura turystyki
zbankrutowały w roku bieżącym z powodu trudności, gdyż nie sprzedały
przygotowanych ofert wyjazdów zagranicznych.
Na szczęście dla klientów firmy były ubezpieczone. Środki wpłacone na
wyjazdy, które nie doszły do skutku lub zostały przerwane, zostaną im prawie
w całości zwrócone przez towarzystwa ubezpieczeniowe. Jest to pozytywny
skutek obowiązującej w Polsce
od roku 1998 ustawy o usługach turystycznych.
Spadek popytu na usługi turystyczne spowodował, iż w wielu
atrakcyjnych regionach Polski jest coraz mniej turystów z kraju i zagranicy.
Nie sprzyja to zmniejszaniu się bezrobocia w tych regionach. Nieprzypadkowo w
Polsce obszar największego bezrobocia pokrywa się (gdyby wyłączyć Zakopane
i Kraków) z obszarem najatrakcyjniejszym pod względem walorów
turystycznych.
Spadkowi popytu na usługi turystyczne towarzyszą też
zjawiska pozytywne. Do nich można zaliczyć rozwój tzw. turystyki
motywacyjnej, czyli kilkudniowych wspólnych wyjazdów kierownictwa i pracowników
zakładów pracy. Atrakcyjny program turystyczny z ciekawymi imprezami, stanowiącymi
połączenie zabawy i rywalizacji, dobrze służy nie tylko integracji wszystkich
pracowników.
Rozwijającą się
formą turystyki jest też turystyka kongresowa, gdyż tak nazywa się
organizację różnego rodzaju kongresów, połączonych z bogatym programem
turystycznym, w miejscowościach o dużych walorach turystycznych. Dzięki
temu, iż uczestnikami kongresów są przedstawiciele środowisk opiniotwórczych,
jest to dobra promocja różnych regionów Polski. Organizacji kongresów
sprzyja przyrost bazy hotelowej w Polsce. W latach 1995 – 2001 liczba
hoteli zwiększyła się o 298, to jest o prawie
45 proc. Większość z nich posiada bardzo dobre warunki do organizacji narad,
spotkań oraz małych, a nawet średnich kongresów. Pozytywny wpływ na
podejmowanie decyzji o ich budowie miał dynamicznie wzrastający w naszym
kraju w latach 1991 – 1997 ruch turystyczny.
Wyzwaniem dla
polskiej turystyki jest zmiana opodatkowania usług turystycznych tzw. podatkiem
VAT. W związku z włączaniem Polski do Unii Europejskiej opodatkowanie to musi
być dostosowane do wymogów VI dyrektywy Unii Europejskiej z 17 maja 1977 r. W
efekcie ceny organizowania wypoczynku dla dzieci i młodzieży wzrosną o około
0,7 proc., a ceny wypoczynku organizowanego przez biura podróży w Polsce dla
turystów krajowych oraz indywidualnych z zagranicy o co najmniej 1,5 proc.
Największy wzrost cen, bo aż ponad 9 proc., będzie dotyczył
przygotowanych przez polskie biura podróży ofert wypoczynku dla turystów
grupowych z zagranicy. (Prawdopodobnie z powodu zlikwidowania tzw. ulgi
eksportowej dla tej grupy turystów). Natomiast obniżeniu o około 4 proc.
ulegną ceny
wyjazdów zagranicznych. Na tym samym poziomie pozostaną ceny hoteli, choć dla
turystów grupowych z zagranicy będzie to równoznaczne z ich wzrostem o 7
proc.
Dostosowanie się do tych zmian podatkowych, a także dążenie
do zahamowania spadku popytu na usługi turystyczne w Polsce wymaga wielu działań
i zmian. Na przykład ożywienie polskiej i światowej gospodarki tylko w
niewielkim stopniu zależy od branży turystycznej. Także niezależna od
organizatorów turystyki budowa autostrad oraz modernizacja i rozbudowa
innych dróg ułatwi dostępność do wielu atrakcyjnych regionów naszego
kraju. A z dróg tych w 2001 roku korzystało około 60 proc. turystów
polskich i ponad 85 proc. zagranicznych.
Warunkiem wzrostu zapotrzebowania na usługi turystyczne w
Polsce jest spadek bezrobocia, gdyż tylko w ten sposób może się zwiększyć
popyt na usługi turystyczne, których nie zaliczamy do grupy najpilniejszych
potrzeb człowieka. W środowisku turystycznym dostrzega się konieczność
intensyfikacji działań służących rozwojowi jednej
z najatrakcyjniejszych form konsumpcji, którą jest turystyka. Podejmowane są
inicjatywy sprzyjające wzrostowi przyjazdów turystów do Polski z wielu krajów
Europy, a także z Rosji. Tego wzrastającego strumienia turystów ze Wschodu
nie udało się jak dotąd
w większym stopniu zatrzymać w Polsce.
Dochodzi też do łączenia się małych biur turystycznych w
większe organizmy. Prowadzi to do obniżenia kosztów i zwiększenia efektywności
działania.
Zaawansowane są prace nad wprowadzeniem tzw. polskich bonów
turystycznych. Imienne bony wydawane pracownikom przez zakłady pracy na usługi
turystyczne mogą zwiększyć popyt na te usługi. Potwierdzają to przykłady
Francji, Szwajcarii, Węgier, krajów, gdzie je wprowadzono. Obecnie bony te
wprowadzają i inne kraje Unii Europejskiej,
w tym np. Włochy.
Istotne dla rozwoju regionów turystycznych w Polsce jest
tworzenie takich mechanizmów, by tzw. środki finansowe z Unii Europejskiej mogły
być w pełni wykorzystane na rozwój infrastruktury, służącej zarówno
mieszkańcom, jak i turystom.
Te niedostrzegalne
na co dzień działania tworzą Polakom lepsze warunki wypoczynku zarówno w kraju,
jak i za granicą. Mogą też sprzyjać rozwojowi wielu powiązanych z turystyką
dziedzin naszego życia. Turystyka może dobrze służyć rozwojowi wielu regionów
Polski, w tym i Krakowa.
Stanisław Piśko
Stanisław Piśko – wiceprezes Polskiej Izby Turystyki i prezes Zarządu Biura Turystyki “UNIKAT” Sp. z o.o.; od ponad 30 lat związany z Politechniką Krakowską, m.in. jako członek Krakowskiego Forum Biznesu KONTAKT KLUB.