GALERIE


GALERIA "GIL"

Klub Pracowników Politechniki Krakowskiej

Galeria Gil

Jan Kurek

 

    Listopad to miesiąc refleksji – czas odnowienia pamięci o tych, co odeszli, a także wspomnienie wydarzeń ważnych dla naszej historii i narodowej kultury. Jest to więc dobry okres na prezentację fotografii z tegorocznej ekspedycji (zorganizowanej przez Studenckie Koło Naukowe Budownictwa z Wydziału Architektury PK) na Ukrainę, a ściśle – na Podole.
  
Fascynacja Ukrainą – zwłaszcza jej częścią zachodnią – jest właściwa nam, Polakom. Właśnie tutaj, na styku ortodoksyjnego Wschodu i łacińskiego Zachodu, na ziemiach mających burzliwą przeszłość, mieszały się różne polityczne i kulturowe wpływy. Tu krzyżowały się wpływy kilku plemion słowiańskich, tu wreszcie kształtowała się granica pomiędzy wschodnią Słowiańszczyzną, na terenach której powstała Ruś i zachodnią Słowiańszczyzną. To tutaj wreszcie, pod Kazimierzem Wielkim, a następnie po unii z Litwą, kultura i państwo polskie zyskały wielki prorozwojowy impuls. W XX wieku, po proklamowaniu Zachodnioukraińskiej Republiki Ludowej, opór mieszkających tu Polaków – w tym młodzieży – Orląt Lwowskich i zwycięska wojna z bolszewikami w 1920 roku sprawiły, że przez 25 lat dawna Galicja Wschodnia ponownie znalazła się w granicach Drugiej Rzeczypospolitej.


Chocim

    Ślady dawnej świetności, choć znacznie okaleczone, przetrwały półwiecze panowania “porządków” i kultury sowieckiej, urzekając odwiedzających dziś te ziemie – m.in. badających i dokumentujących liczne zabytki murowane i drewniane, tworzone przez Polaków, Rusinów-Ukraińców, Ormian i Żydów. Dziś ponownie więc zachwycamy się pięknem Karpat i Podola oraz “odkrywamy” zachowane tu jeszcze ślady polskości.


Cmentarz Łyczakowski

    Przyczynkiem do fotograficznej historyczno-kulturowej retrospektywy stała się wystawa piszącego te słowa, zatytułowana “Cerkwie Pogranicza”. Zaprezentowano na niej oprócz urzekających logiką konstrukcji i pięknem form drewnianych cerkwi, także fotogramy z cmentarzy – Łyczakowskiego we Lwowie, w Zborowie i w Podhajcach oraz malownicze pejzaże dawnych wschodnich rubieży Rzeczypospolitej. W pejzażach tych przetrwały jeszcze zrujnowane (niestety) murowane kościoły, a także zamki i pałace (Olesko, Podhorce, Kamieniec Podolski, Brzeżany, Pomorzany, Zbaraż), wznoszone tu przez królów polskich i bogate rody na trwałe wpisane w polską historię i kulturę. Wystawa to plon dwutygodniowego wyjazdu na Ukrainę, wspieranego (także finansowo) przez: władze Politechniki Krakowskiej, dziekana Wydziału Architektury PK, dyrektora Instytutu Architektury i Planowania Wsi WA PK, pełnomocnika rządu ds. polskiego dziedzictwa kulturalnego za granicą oraz przez sponsorów – PZU SA i firmę ALTAX. Piękne i wzruszające słowa, przypominające o polskich korzeniach na Wschodzie, wygłosił do dużej grupy młodzieży i pracowników PK otwierający wystawę prof. Stefan Dousa.


Podhajce – cmentarz żydowski