UCZELNIA NASZYM DOMEM


Dariusz Kozłowski

Konkurs na projekt rozbudowy Biblioteki Głównej

    Konkurs - przeprowadzony pod merytoryczną opieką autora planu zagospodarowania Politechniki Krakowskiej prof. Witolda Cęckiewicza - został rozstrzygnięty 30 czerwca 2000 r. Honorowy patronat nad konkursem sprawował JM Rektor PK, prof. Kazimierz Flaga, a do uczestnictwa w konkursie zostali zaproszeni: prof. Wojciech Buliński, prof. Andrzej Kadłuczka, prof. Dariusz Kozłowski i dr inż. Krzysztof Leśnodorski - wraz z zespołami. Powołany przez JM Rektora PK sąd konkursowy obradował w składzie: prof. Witold Cęckiewicz (przewodniczący), prorektorzy: prof. Marcin Chrzanowski i prof. Józef Gawlik, dziekan Wydziału Architektury prof. Wacław Seruga, przewodniczący Senackiej Komisji ds. Rozwoju Uczelni prof. Aleksander Böhm, dyrektor Biblioteki Głównej PK Marek Górski, zastępca Działu Aparatury PK ds. Technicznych Barbara Chmielarz, dr hab. Jacek Gyurkovich (sędzia referent), dr Wojciech Wicher (sekretarz konkursu).
    Jury przyznało nagrodę i podjęło decyzję o realizacji projektu, który stanowi dzieło zespołu autorskiego, w składzie: prof. Dariusz Kozłowski, dr hab. Maria Misiągiewicz, mgr Tomasz Kozłowski. W uzasadnieniu czytamy: "Lapidarnej i ciekawej formie architektonicznej odpowiada prosty, przejrzysty układ funkcjonalny widoczny tak w planie, jak również w rozmieszczeniu funkcji przebudowanego i adaptowanego budynku istniejącego. Rozwiązania przestrzenno-funkcjonalne uzyskano prostym, zdyscyplinowanym układem konstrukcyjnym, zapewniającym łatwość i ekonomię realizacji, jak również późniejszych przekształceń wewnętrznych. Projekt otrzymuje nagrodę za wybitne wartości rozwiązań architektonicznych, których lapidarnej i oryginalnej formie towarzyszy czytelność i dyscyplina rozwiązań, funkcjonalnych..." Projekt uzyskał również Nagrodę Specjalną ufundowaną przez prorektora ds. dydaktyki prof. Ryszarda Kozłowskiego.

    Autorzy tak wyjaśniali swoje intencje: "Dziś naczelną wartością stała się nie tyle sama sztuka zwana architekturą, co konwencja; pretekst do gry z przestrzenią (i z widzem): jeżeli widz zaakceptuje konwencję, dalsza zabawa staje się przyjemnością, lecz do końca nie jesteśmy pewni czy opera seria to czy buffo".
    "Tu dążeniem nadrzędnym był minimalizm kompozycji i formy architektonicznej, leciutko zanarchizowany desteelowskim decorum... Mur-elewacja nowej biblioteki niesie w sobie tajemnicę wszystkich murów świata, także murów wszystkich budynków PK: tajemnicę drugiej strony muru. Wzmagając ciekawość mur odkrywa nieco swoją tajemnicę. Odkrywamy ją, opuszczając świat zewnętrzny, świat drzew, ptaków - odkrywając wnętrze budowli; będąc tam ponownie, doznajemy pragnienia odkrycia tajemnicy drugiej strony muru albo - pozostajemy tam i odkrywamy tajemnicę ksiąg..."