UCZELNIA NASZYM DOMEM
Kościół Św.Trójcy w Tobolsku |
W tamtejszym kościele św. Józefa, zbudowanym przez Polaków w
latach 1903 - 1904, odbyła się uroczysta Msza św., a następnie oficjalne spotkanie z
władzami obwodu oraz koncert galowy z udziałem artystów z Polski: chóru
"Organum" z Krakowa (prof. Bogusław Grzybek), skrzypka Łukasza Błaszczyka
i akompaniującego mu pianisty Mariusza Drzewieckiego z Łodzi oraz miejscowego
chóru "Latarnik".
Goście z Polski zwiedzili miasto Tiumeń, muzeum w starej cerkwi,
wystawę polskich książek z domowej biblioteki znanej w przedrewolucyjnej epoce
Syberii rodziny Poklewskich-Koziełł oraz Centrum Polskiej Kultury "Latarnik" -
pierwsze i unikatowe na Syberii minimuzeum pamiątek po kilku pokoleniach Polaków
zamieszkujących Syberię Zachodnią. Stworzyli go Fielowie, ojciec Henryk i jego syn
Siergiej, przewodniczący federacji polskich organizacji w Rosji.
W dniach od 12 - 13 sierpnia ub. r. obchody Dni Polskiej
Kultury kontynuowano w odległym od Tiumenia o 240 km Tobolsku. Głównym punktem
uroczystości stała się konsekracja (raczej rekonsekracja) kościoła Świętej Trójcy
w Tobolsku. Świątynia ta została zbudowana w latach 1900 - 1907 przez
miejscowych katolików, w przeważającej mierze Polaków, ale i Litwinów, Łotyszy i
innych. W tym czasie był to jeden z najpiękniejszych kościołów rzymskokatolickich na
Syberii, po irkuckim (1884 r.) i krasnojarskim (1910 r.). Zamknięty przez
bolszewików na początku lat 30., po zburzeniu wież został przeznaczony na magazyn, a
od 50. lat na składnicę filmów.
Na początku 90. lat nowohucki "Realbud", realizując w
Tobolsku zagraniczne inwestycje, zatrudnił kapelana z Krakowa, ks. Stanisława Kollera,
który w porozumieniu ze społecznym komitetem, na czele którego stanął Henryk
Miedziński, uzyskał zgodę miejscowych władz i rozpoczął długą i trudną
restaurację budynku kościoła. Trwała ona od 1992 do 2000 r. Środki na odbudowę
kościoła w Tobolsku pochodziły z dobrowolnych ofiar niemal z całej Polski, a także z
zagranicy. Główny ciężar skomplikowanej restauracji poniósł jednak
"Realbud".
W dzieło odbudowy włączyło się także wiele firm, organizacji
i instytucji. Wśród nich znalazła się także Politechnika Krakowska. Z inspiracji
JM Rektora PK prof. Kazimierza Flagi z bezinteresowną pomocą przyszli profesorowie: Jan
Grabacki, Wiktor Zin, Bronisław Kopyciński, Marian Hopkowicz, a także dr inż.
Marian Świerczek, dr inż. arch. Jacek Gyurkovich, mgr inż. Henryk
Schoen.
Tiumeń. Polski zespół "Latarnik"
Na uroczystym koncercie w Domu Kultury w Tobolsku, 12 sierpnia ub. r., wszystkie firmy i instytucje, w tym nasza uczelnia, zostały uhonorowane pamiątkowymi dyplomami i medalami wybitymi z okazji rekonsekracji kościoła w Tobolsku. Uroczystego poświęcenia kościoła w 100-lecie jego istnienia dokonał 13 sierpnia 2000 r. w trakcie uroczystej Mszy św. administrator apostolski Zachodniej Syberii, ks. biskup Józef Werth z Nowosybirska. Szkoda, że mimo zapowiedzi nie przybył żaden z przedstawicieli władz kościoła w Polsce ani Moskwie. Jedynym reprezentantem polskiego duchowieństwa z kraju był ks. Adam Boniecki MIC, redaktor naczelny "Tygodnika Powszechnego" z Krakowa. Wydaje się jednak, że był tam raczej z własnej inicjatywy. Opisał zresztą swój pobyt w Tobolsku w sposób nader interesujący w artykule "Dar oczyszczonej pamięci" ("Tygodnik Powszechny", nr 36/2000, s.11).
Medal pamiątkowy z Tobolska | Fot. J. Zych |
W uroczystości nie wzięli udziału również współtwórcy
odbudowy kościoła, dyrektor "Realbudu" inż. Ryszard Ściborowski i
przewodniczący społecznego komitetu odbudowy kościoła, główny "kwestarz"
Henryk Miedziński. Firmę reprezentował dyrektor Władysław Kaczmarek. W komplecie
natomiast stawili się przedstawiciele miejscowych władz.
W uroczystości poświęcenia kościoła uczestniczyło około 200
osób, w tym miejscowi katolicy.
Niestety, nie ma już wśród nich, poza nielicznymi wyjątkami,
potomków Polaków. Tobolsk, który przez trzy wieki był, tak jak później Irkuck,
centralnym etapem zesłańczego szlaku polskich patriotów i przesiedleńców,
poszukujących pracy i chleba w czasach carskiej Rosji, pozostał dziś tylko historycznym
symbolem tego zesłania. Zwiedzając tę niegdyś pierwszą stolicę Syberii, położoną
na dwóch wysokościach - niższej, na równi z poziomem Irtysza i wyższej, na wysokiej
skarpie - możemy zobaczyć nie tylko charakterystyczne cerkwie prawosławne, zniszczone i
zaniedbane stare budynki i ulice, zabytkowy kompleks prawosławnych arcybiskupów (dziś
muzeum), gościnny dwór, gdzie niegdyś mieścił się słynny "Urząd ds.
Zesłańców" ("Prikaz o zsylnych") i usytuowany naprzeciw niego
zespół budynków słynnego tobolskiego więzienia katorżniczego i przesyłkowego.
Więzienie to było czynne jeszcze 9 lat temu. Dziś przekazane zostało muzeum, które,
niestety, nie ma środków na adaptację jego pomieszczeń. Straszy więc potwornością
wnętrza i przypomina o przemijaniu, marności carskiego świata.
Do grona zabytków, którym będą się szczycić miejscowe władze w
tej części Syberii, przybył pięknie odnowiony kościół rzymskokatolicki, który
może się stać poważnym czynnikiem ekumenizmu.