Przedsiębiorczość uniwersytetów
Uczelnia nasza w
ostatnich latach dokonała wielu przedsięwzięć pozwalających na lepsze dostosowanie
się do nowej sytuacji cywilizacyjnej i ekonomicznej (decentralizacja finansowania
szkoły, zainicjowanie utworzenia specjalnej strefy ekonomicznej i utworzenie w niej parku
technologicznego, tworzenie centrów uczelniano-przemysłowych). Działania te często
podejmowane są intuicyjnie, i - w zadziwiający sposób - pokrywają się z
doświadczeniami uczelni analizowanych w książce Clarka*, która ostatnio była szeroko
omawiana m.in. w tygodniku "Wprost" i miesięczniku "Forum
Akademickie". Warto więc, być może, skorzystać w sposób świadomy z
doświadczeń innych, którzy przeszli istotną transformację dostosowując się do
zmieniających się warunków zewnętrznych. Bezpośrednie przeniesienie omawianych
rozwiązań przyjętych w innych uczelniach nie jest oczywiście w pełni możliwe;
konieczne jest dostosowanie się do specyficznych polskich warunków społecznych i
ekonomicznych, globalnych i lokalnych.
Problem przedsiębiorczości uniwersytetów - wywołany głównie przez
stale obniżające się dotacje z budżetu państwa - nurtuje nie tylko europejskie
uczelnie; jest także obecny w uczelniach amerykańskich, które pomimo ogólnego
znacznego wzrostu gospodarczego kraju również borykają się z problemami finansowania
uczelni. W Politechnice Krakowskiej gościł w ub. roku profesor R. L. Ringel,
wiceprezydent Uniwersytetu Purdue (West Lafayette), wygłaszając odczyt nt. problemów
rozwoju tego amerykańskiego uniwersytetu, będącego jedną z czołowych uczelni
państwowych, a z którym Politechnika podpisała umowę o współpracy. Pierwszymi
słowami jego wystąpienia było stwierdzenie, że podstawowym problemem kierowanej przez
niego uczelni jest zagadnienie, jak zwiększyć przedsiębiorczość jej pracowników, tak
aby przynosiło to korzyści zarówno samej uczelni jak i... pracownikom! Umiejętność
udzielenia odpowiedzi na to pytanie okazuje się kluczowa dla powodzenia współczesnych
uczelni, spotykających się z problemami podobnymi do naszych: zwiększone
zapotrzebowanie na kształcenie na poziomie uniwersyteckim, spadek dotacji rządowych,
zmienność rynku pracy, przemiany technologiczne i cywilizacyjne. A ponieważ obiektem
zainteresowań B. R. Clarka, autora cytowanej powyżej książki, są uczelnie
europejskie, przeto przeniesienie ich doświadczeń na nasz grunt wydaje się być
łatwiejsze niż w przypadku uczelni amerykańskich, które funkcjonują w warunkach
znacznie różniących się od europejskich (głównie na skutek innego zorientowania
szkolnictwa średniego).
Analizowane w książce Clarka uczelnie to przede wszystkim szkoły
wyższe o charakterze technicznym, jeśli nie w całości (jak np. Chalmers Tekniska
Högskola w Göteborgu), to przynajmniej posiadające bardzo rozbudowane, a nawet wręcz
dominujące wydziały politechniczne (Strathclyde University, Glasgow, Szkocja lub
Universsity of Twente, Holandia). Jest to dodatkowym czynnikiem, powodującym, że
zrozumienie procesów zachodzących w tych uczelniach może być stosunkowo łatwo
przełożone na sytuację polskich uczelni technicznych, a w tym i Politechniki
Krakowskiej. Nie bez znaczenia jest też fakt, że najbardziej nowatorskie
przedsięwzięcia przekształceniowe zachodziły właśnie w tych uczelniach, a nie w
uczelniach wielkich, o ustabilizowanej pozycji krajowej, siłą rzeczy zbyt
ociężałych i nie umotywowanych do podejmowania przemian. Cytowane uczelnie są
uczelniami mniejszymi, ale przez to bardziej elastycznymi i mającymi silną motywację do
osiągnięcia lepszej pozycji akademickiej.
B. R. Clark przeprowadził analizę pięciu europejskich uczelni (poza
trzema wspomnianymi powyżej są to: University of Warwick, Anglia i University of
Joensuu, Finlandia), w wyniku której wyróżnił cztery podstawowe nurty działań,
podejmowanych we wszystkich omawianych uczelniach (nazywane ścieżkami transformacji)..
Przemiany organizacyjne i identyfikacja mechanizmów nimi rządzących są podstawą
zrozumienia transformacji instytucji szkolnictwa wyższego, które w swej istocie polega
na z pozoru paradoksalnym połączeniu decentralizacji działań z centralizacją
kierowania uczelnią. Zdaniem Clarka "Urzędnicy państwowi, kierujący
uczelniami, nauczyciele akademiccy, studenci i obserwatorzy zewnętrzni zainteresowani
szkolnictwem wyższym - wszyscy oni potrzebują lepszej wiedzy praktycznej o
możliwościach i ograniczeniach (rozwoju uczelni)".
Wspomnianymi czterema głównymi nurtami transformacji są: wzmocnienie
centrum sterującego, wzbogacenie form rozwoju, zróżnicowanie źródeł finansowania i
propagacja kultury przedsiębiorczości oraz stymulacja środowiska akademickiego,
propagacja kultury przedsiębiorczości. Poniżej, w kilku zdaniach przedstawione jest
rozwinięcie tych koncepcji.
Uczelnie europejskie od dłuższego już czasu wykazują słabą
zdolność do kierowania sobą. To powoduje poszukiwanie nowych sposobów zarządzania
uczelniami. W przeciwieństwie do uczelni dużych, o ustalonej renomie, zapewniającej im
finansowanie nawet bez istotnych zmian w zarządzaniu, uczelnie mniejsze w trosce o ich
przetrwanie nie mogą poprzestać na dotychczasowych metodach zarządzania. Muszą
szybciej reagować na wymagania otoczenia, stać się bardziej elastyczne, a szczególnie
- bardziej skoncentrowane na wybranych celach. Aby temu sprostać, niezbędne jest
wzmocnienie zarządzającego centrum zarówno na poziomie całej uczelni, jak i na
poziomie wydziałów. Musi ono umieć połączyć tradycje akademickie z nowoczesnymi
metodami zarządzania.
Wszystkie omawiane uczelnie tworzą nowe jednostki, które w sposób
bardziej elastyczny niż tradycyjne wydziały nawiązują kontakty z zewnętrznym
środowiskiem uczelni. Mogą to być instytucje związane z transferem technologii,
kontaktami z przemysłem, rozwojem działalności patentowej, edukacją ustawiczną, ze
zdobywaniem funduszy czy też zajmujące się kontaktami z wychowankami. W szerszym jednak
rozumieniu, są to przede wszystkim interdyscyplinarne centra badawcze, realizujące
konkretne projekty, wyrastające z tradycyjnych wydziałów i tworząc obok nich
drugi zasadniczy sposób działania uczelni. Mogą one też realizować niektóre zadania
dydaktyczne, w szczególności te, których podjęcie przez wydziały wymaga spełnienia
bardzo wielu szczegółowych wymagań często niemożliwych do osiągnięcia, a przez to
odsuwających podjęcie nauczania nie-dyplomującego w dziedzinach, w których jest
znaczne nań zapotrzebowanie. Są one bardziej elastyczne niż wydziały, łatwiejsze do
utworzenia i łatwiejsze do rozwiązania. Pomyślane jako instytucje łączące różne
wydziały, tworzą też pomost pomiędzy tymi wydziałami a światem zewnętrznym. Mogą
mieć różny charakter: czysto badawczy, badawczo-edukacyjny czy też wyłącznie
edukacyjny; zadaniem uczelni jest zadbać o tym by powstawała pełna ich
różnorodność.
Zróżnicowaniu źródeł finansowania to zasadniczy wyznacznik
autonomiczności współczesnych uczelni. Zmniejszanie się finansowania z budżetu
centralnego - obserwowane we wszystkich omawianych uczelniach - zmusza je do poszukiwania
nowych form finansowania. W pierwszym rzędzie jego źródłem są instytucje
sponsorujące badania, w tym - wielkie programy badawcze. Ale równie ważny jest tzw.
trzeci (obok finansowania z budżetu państwa) nurt finansowania, a mianowicie: dotacje
przedsiębiorstw, lokalnych organów władzy i fundacji wspierających rozwój uczelni,
dochody z patentów, zarobki z usług świadczonych przez uczelnie, wsparcie wychowanków
i opłaty za studia. Ten nurt jest szczególnie ważny w ponoszeniu wydatków zwykle
pokrywanych z narzutów na środki przyznawane wydziałom czy też nakładane na projekty
badawcze. Pozwala więc na zmniejszenie narzutów, a to oznacza większą
konkurencyjność oferowanych usług i atrakcyjność dla samych wykonawców. Poza tym ten
trzeci nurt nie wymaga długotrwałych procedur uzyskiwania środków, jak to ma miejsce w
przypadku dwu pierwszych źródeł. Wreszcie są to środki, którymi uczelnia może
dysponować znacznie swobodniej niż w przypadku finansowania z budżetu czy z grantów. A
przede wszystkim - finansowanie ma szerszą bazę i nie ogranicza się jedynie do
tradycyjnych jego źródeł.
Stymulacja środowiska uniwersyteckiego ma kluczowe znaczenie dla
powodzenia podejmowanych przemian. Rola istniejących wydziałów nie powinna ulegać
pomniejszeniu, a wręcz przeciwnie - tradycyjne formy działalności akademickiej
realizowane przez wydziały powinny znaleźć wsparcie w trzech powyżej wymienionych
działaniach: wzmocnieniu centrum sterującego, tworzeniu nowych jednostek i
zróżnicowaniu źródeł finansowania. Jednak akceptacja zmian przez wydziały jest
niezbędnym warunkiem powodzenia zmian. Jeśli te jednostki nie poprą proponowanych
innowacji - uczelnia jako instytucja popadnie w stagnację, która odbije się
niekorzystnie także i na samych wydziałach. Wydziały muszą się stawać
przedsiębiorczymi jednostkami, na równi z nowotworzonymi instytucjami uczelnianymi.
Przedstawiciele wydziałów muszą więc być włączani do grup inicjujących tworzenie
nowych instytucji, aby zaakceptować to, że kierujące nimi osoby lub grupy osób mogą
osiągnąć większy autorytet organizacyjny niż tradycyjne urzędy centralne. Jeśli
uczelnia chce się wykazać przedsiębiorczością, środowisko akademickie musi
zaakceptować nowe metody działania.
Przedsiębiorcze uniwersytety, podobnie jak przedsiębiorstwa tworzące
nowe technologie, muszą tworzyć klimat sprzyjający zmianom. Tworzą go w równym
stopniu udane jednostkowe przedsięwzięcia, jak i świadome formułowanie
dalekosiężnych celów uczelni. To ostatnie nie może być osiągnięte bez
wszechstronnej dyskusji, z udziałem całej społeczności uczelni - od profesorów do
studentów.
Łamy "Naszej Politechniki" są otwarte dla wszystkich...
Marcin Chrzanowski
Burton R. Clark: "Creating
Entrepreneurial Universities. Organisational Pathways of Transformation", Issues in
Higher Education,
IAU Press, Pergamon, 1998. Egzemplarz tej książki jest dostępny także i w Politechnice
Krakowskiej.