UCZELNIA NASZYM DOMEM
GALERIA "GIL" Klub Pracowników Politechniki Krakowskiej |
Styczeń i luty kończącego wiek XX stulecia zaowocowały, pomimo
zimowej pory roku, aż czterema wystawami - wystawami o niezwykle ciepłych
"klimatach". Pierwsza wystawa, a właściwie wernisaż, miała także niezwykle
dynamiczną i "ognistą" oprawę muzyczną - tak właśnie na cześć autora
prof. Kazimierza Flagi, prezentującego fotografie mostów Portugalii i Hiszpanii,
zagrała studencka kapela góralska. Jest to już kolejna wystawa fotografii rektora
Politechniki Krakowskiej w naszej Galerii. Tym razem autor - inżynier - pasjonujący się
od dzieciństwa konstrukcją i formą mostów - zaprezentował materiał zebrany w trakcie
VIII wyprawy naukowo-dydaktycznej, poświęconej mostom Hiszpanii i Portugalii.
Zgromadzone w obu salach galerii fotogramy prezentują, oprócz konstrukcji
historycznych (z czasów rzymskich), zaskakujące nieraz śmiałością rozwiązań i
pięknem formy, konstrukcje mostowe zrealizowane w obu krajach w ostatnich
dziesięcioleciach. Doskonałym przykładem mogą tu być np. fascynujące współczesnych
ekspresyjne konstrukcje Santiago Calatravy. Piękno tych konstrukcji, tych starszych
i tych nowszych, niewątpliwie wzbogaca otaczającą je przestrzeń, wzbogaca też
wiedzę i artystyczne doznania odbiorców tego wspaniałego fotograficznego przekazu.
A nam krakowianom pozostaje jedynie marzenie o nowych pięknych mostach
dla naszego przytłoczonego komunikacją kołową miasta.
Następna wystawa miała nieco bardziej kameralną oprawę i
łagodniejsze nastroje. Stanisława Bolesławska - artysta plastyk i filolog,
długoletni kustosz Państwowych Zbiorów Sztuki na Wawelu, zaprezentowała tym razem
zespół akwarel inspirowanych urokliwymi i nastrojowymi pejzażami - głównie z
małomiasteczkowej Lanckorony. Akwarela jest wspaniałym środkiem zapisu ulotnego
wrażenia danej chwili - fascynacji porą roku, grą światła i cienia, krajobrazem
czy wreszcie naturalnym pięknem łąki czy bukietu kwiatów. Chwile te artystka wspaniale
"przelewa" (wraz z pigmentem i wodą) na papier i przywołuje z naszej pamięci
nasze własne przeżycia w obcowaniu z pięknem Natury.
Zupełnie innymi klimatami - niemal tak gorącymi jak wypływająca z
wulkanu lawa - obdarza nas wystawa fotografii z Teneryfy, zaprezentowana przez Krystynę
Wazl. Autorka - doktor nauk technicznych, emerytowany pracownik PK, uwielbia wycieczki
i podróże, w trakcie których utrwala na fotograficznej kliszy rośliny, pejzaże i
przyrodę nieożywioną. Jest członkinią Polskiego Związku Fotografików Przyrody. W
swoim dorobku posiada fotogramy z podróży do Szkocji, Norwegii, Hiszpanii, Tunezji,
Grecji, Turcji, Irlandii, Szwajcarii i Wysp Kanaryjskich, kilkakrotnie też prezentowała
swoje prace w naszej Galerii. Przedstawiony cykl fotografii to artystyczny plon podróży
na urzekającą, a jednocześnie groźną wulkaniczną wyspę archipelagu Wysp
Kanaryjskich. Niezwykłe, zrodzone z ognia i wody pejzaże zachwycają wspaniale
uchwyconymi kompozycjami i barwą tak nieznanych nam z Polski krajobrazów, jak i pięknem
świata widocznego dopiero w zbliżeniu obiektywem makrofotograficznym.
Przedziwnym pięknem i spokojem emanują natomiast przetworzone barwne pejzażowe kompozycje malarskie Marii Zachwieja-Wala. Artystka studiowała na krakowskiej ASP m.in. u profesorów: Radnickiego, Pronaszki i Gardowskiego. Jej twórczość jest niezwykle osobistym i autorskim zapisem fascynacji formami i krajobrazami pozornie zwykłymi i dobrze opatrzonymi. Posługując się własną, mieszaną techniką kreśli przed nami nieco odrealnione i zsyntetyzowane w konturze i barwie kompozycje - interesujące i niezwykle mocno działające mimo niewielkich rozmiarów. Na nowo "odkrywamy" więc piękno znanych nam już przecież architektonicznych fragmentów m.in. krakowskiego Starego Miasta, Ronda Mogilskiego i Kazimierza.