NASZA POLITECHNIKA


Zygmunt Haduch

Politechniczny akcent w Chile

    Geograficzna odległość pomiędzy Krakowem a Santiago de Chile została znacznie zmniejszona dzięki wyprawie krakowskich naukowców do tego kraju "na końcu świata". Były ambasador Polski w Chile i konsul honorowy Chile w Krakowie prof. dr hab. Jan Zdzisław Ryn zorganizował wyprawę naukowców, którzy uczestniczyli w Dniach Nauki Polskiej, jakie odbyły się w dniach 22 - 27 listopada 1999 r. w dwóch znanych ośrodkach naukowych - w Univeridad de Chile w stolicy i w Universidad La Serena na wybrzeżu Pacyfiku. Należy podkreślić, że pierwszy nazywany jest Uniwersytetem Domeykowskim, bowiem Ignacy Domeyko wniósł nieoceniony wkład w jego rozwój, będąc przez kilkanaście lat rektorem tej placówki naukowej. Nic więc dziwnego, że sesja plenarna odbyła się w sali im. Domeyki. Po przywitaniu przez gospodarzy spotkania wystąpił dr inż. Jerzy Jedliński, wiceprezydent Królewskiego Miasta Krakowa. Bardzo ciekawie mówił, czym jest Kraków dla kultury i nauki polskiej. Następnie prorektor Uniwersytetu Jagiellońskiego prof. dr hab. Maria Nowakowska mówiła o tradycjach uniwersyteckich Krakowa, podkreślając akademicki charakter tego grodu. Rektor Politechniki Krakowskiej prof. zw. dr hab. inż. Kazimierz Flaga przedstawił system szkolnictwa technicznego w Polsce i na tym tle rolę PK.
    Po sesji plenarnej odbyły się spotkania robocze członków delegacji w departamentach, odpowiadających specjalności każdego z zainteresowanych.
    W godzinach południowych delegacja została przyjęta w rezydencji ambasadora Polski w Chile, Daniela Passenta, natomiast wieczorem odbyło się niezwykle sympatyczne spotkanie polskich naukowców z chilijską polonią, zorganizowane przez prezesa Zjednoczenia Polskiego w Chile, mgra inż. Andrzeja Zabłockiego. Następnego dnia polska delegacja udała się do La Serena.
    Tyle z kronikarskiego obowiązku. Czy jest to wydarzenie godne odnotowania w kronikach? Owszem. Ale jest jeszcze jeden ważny szczegół. Na przełomie wieków Polacy przybywali masowo do Ameryki Południowej "za chlebem". Emigracja polska w Brazylii i Argentynie liczona jest w setki tysięcy osób. Polacy pokazali, że umieją pracować, że kamienista zrazu ziemia zaczęła rodzić, stali się wzorem pracowitości dla miejscowej ludności. Dla uhonorowania wkładu polskich emigrantów w rozwój tych ziem parlament argentyński ustanowił dzień 8 czerwca Dniem Osadnika Polskiego. Prezydent Argentyny Menem podczas odsłonięcia pomnika Jana Pawła II w Buenos Aires wyrażał się o Polsce i Polakach z najwyższym uznaniem. Duma rozpierała nasze serca, gdy słuchaliśmy tych słów.
    Tu się nie mówi jak w USA "pijany jak Polak", lecz "pracowity jak Polak". Symptomem nowych czasów jest to, że dziś Polacy przyjeżdżają tu prezentować światowe osiągnięcia nauki polskiej.
    W materiałach IV Kongresu Iberoamerykańskiego Inżynierii Mechanicznej, największego forum w tej dziedzinie w krajach latynoskich, spotykamy trzy referaty wychowanków PK. Ponieważ wspomniany kongres odbywał się w Santiago równolegle z Dniami Nauki Polskiej, akcent politechniczny był więc mocny. Federacja Iberoamerykańska Inżynierii Mechanicznej przyznała prawo organizacji piątego kongresu w Wenezueli. Jako członek Komitetu Wykonawczego Federacji zapraszam Kolegów z Wydziału Mechanicznego do udziału w kongresie.
    Włączając się aktywnie do prezentowania nauki polskiej na kontynencie południowoamerykańskim pragnę choć w części spłacić zaszczyt, jakim mnie obdarzyła moja Alma Mater wpisując do Złotej Księgi Wychowanków Politechniki Krakowskiej, której zawsze pozostanę wierny.
  


Zygmunt Haduch jest wychowankiem Politechniki Krakowskiej, w której przez 18 lat prowadził działalność naukowo-dydaktyczną; w 1978 roku obronił pracę doktorską. Od 1985 roku pracuje na uczelniach meksykańskich, ostatnio z tytułem profesora na Uniwersytecie w Monterrey. Prowadzi szeroką działalność organizatorską wśród polonii i promuje Polskę w Ameryce Łacińskiej